sobota, 21 marca 2015

WTF Queen.

Jakiś czas temu pisałem o Hitomi, której piersi bez wątpienia są wielkie, olbrzymie, gigantyczne. Choć ciężko w to uwierzyć, ale daleko im jednak do miana największych na świecie. Tanaka ma cycki w 100% naturalne i zachowujące się jak takie- wiszą i dyndają nisko (pewnie z każdym rokiem coraz niżej). Dziś poznamy właścicielkę biustu określanego czasem jako największy na świecie. I jedyne co mogę powiedzieć, to bądźcie silni.

Beshine, występująca też jako Mayra Hills, urodziła się 19 marca 1983 roku w Hamburgu. Na scenie aktywna jest od 2007 roku, jednak dopiero w 2010 wystartowała ze swoja solową strona internetową i przy okazji po raz pierwszy pokazała swoja twarz. Od tego czasu wiele więcej nie zaczęła pokazywać, bo jedyne co robi, to pozowanie topless. Chociaż z drugiej strony, czy to nie jest "wiele"?


Jak już się domyśliliście Beshine ma całkowicie sztuczne cycki napompowane chyba poza granice wytrzymałości jej kręgosłupa. W 2011 w/g informacji, które znalazłem, dała sobie napchać cycki taką ilością wypełniaczy, że KAŻDY z nich waży niemal 10 kg! Podobno było to 1.000 cm3 w jeden... Jej wymiary poszybowały do przerażających 150cm x 71cm x 91cm. Przy wzroście ok 168 cm i wadze 61 kg. Zastanawia mnie tylko, czy ta waga jest podawana z 20 kilogramowymi cyckami, czy bez...


Jak już wspomniałem jedynym jej osiągnięciem to pozowanie topless zarówno na potrzeby własnej strony jak i Scoreland. Z innych ciekawostek: ma tytuł magistra z zarządzania energią i środowiskiem (widać nie tylko w Polsce są problemy z pracą w zawodzie po studiach), a jej znak zodiaku to ryby. Rozmiar stanika- 70Z. Reszta to już nudy i oczywistości- lubi taniec, film, muzykę, gdyby nie napompowany biust nie wyróżniałaby się niczym w tłumie. Jej strony i profile społecznościowe:
Skoro kończę, to trochę moich przemyśleń na temat. Mój stosunek do implantów piersi po tym jak przybliżyłem Wam Kato jest chyba oczywisty. Nie mam nic do nich, nie czepiam się, nie przeszkadzają mi. Więcej- jestem nawet ich zwolennikiem i uważam, że mogą być traktowane jak forma terapii. Czasem trzeba wręcz przyznać, że chirurdzy plastyczni rzeźbią prawdziwe dzieła. Jednak wszystko ma swoje granice. Ja rozumiem korekcje kształtu biustu, czy powiększenie go o miseczkę, a niech nawet o trzy. Ale to? 2.000 cm3 sztucznych wypełniaczy o wadze niespełna 20 kg, które sprawiają, że to co ma na klacie, to już nawet nie przypomina cycków? Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. To już nie jest problem z psychiką, tylko kompletne posranie. Nic nie wspominając o tym, jak za kilka lat będzie się miał jej kręgosłup. Chyba, że usunie implanty i zostanie z wielkimi, pustymi workami.



I już zupełnie na koniec w ramach ciekawostki porównanie z Hitomi:




                               Hitomi:                            Beshine:
Obwód biustu:         116 cm                            150 cm
Obwód pasa:           60 cm                              71 cm
Obwód bioder:         86 cm                              91 cm
Wzrost:                    155 cm                            168 cm
Waga:                      47 kg                               61 kg
Stanik:                     70O                                 70Z



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz